O standardach leczenia łuszczycy w Polsce i Europie, w wywiadzie dla portalu Rynek Zdrowia opowiadał prof. Adam Reich, kierownik Kliniki Dermatologii w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 1 w Rzeszowie. Poniżej prezentujemy co ciekawsze fragmenty ww. wywiadu.
– Czy leczenie łuszczycy w Polsce odbiega od standardów leczenia za granicą? Jakie są najważniejsze różnice i jakie są tego konsekwencje?
Prof. Adam Reich: W ostatnich latach nastąpił ogromny postęp w leczeniu łuszczycy. Do lecznictwa dermatologicznego trafiło wiele nowych substancji, które skutecznie pozwalają kontrolować objawy chorobowe, a jednocześnie są lekami bezpiecznymi dla pacjenta. Niestety, w Polsce w bardzo ograniczonym stopniu refunduje się innowacyjne leki. Praktycznie w przypadku łuszczycy nowe terapie, czyli takie, które do lecznictwa na świecie weszły w ciągu ostatnich 5 lat (np. leki blokujące interleukinę 17 czy apremilast), nie są w ogóle objęte refundacją w Polsce. Z uwagi na wysoki koszt leczenia tymi lekami, bez refundacji są one niedostępne dla chorujących na łuszczycę w naszym kraju.Co więcej, terapie biologiczne, które dostępne są już od ponad 20 lat, i które stanowią ważny element terapii ciężkich postaci łuszczycy czy łuszczycowego zapalenia stawów, w Polsce dostępne są dla bardzo niewielkiej, wąskiej grupy pacjentów. Zatem wielu potrzebujących nie otrzymuje niezbędnego leczenia. Trzeba przyznać, że Polska, jeśli chodzi o dostępność do leków przeciw-łuszczycowych, pozostaje w tyle Europy.
– Jakie rozwiązania pan proponuje, aby podnieść w Polsce standard leczenia do poziomu europejskiego i jakie mogą wynikać z tego korzyści?
Prof. Adam Reich: Można przyjąć, że obecnie dostępne na świecie terapie przeciwłuszczycowe pozwalają na skuteczną kontrolę procesu łuszczycowego u zdecydowanej większości pacjentów, należy jedynie dać lekarzom możliwość szerszego dostępu do takiego leczenia. wielu krajach Europy leki biologiczne i inne nowe substancje drobnocząsteczkowe (apremilast, estry kwasu fumarowego) mogą być przepisywane przez wszystkich lekarzy dermatologów, a nie tylko przez niewielką grupę wyselekcjonowanych centrów klinicznych. Bez szerszego dostępu do tych leków, trudno oczekiwać, aby sytuacja w Polsce uległa zdecydowanej poprawie. Oczywiście takie leczenie może generować zwiększone koszty terapii, ale należy jednocześnie zaznaczyć, że skutecznie leczony pacjent, to osoba, która jest nadal w stanie wykonywać swoją pracę zawodową, nie korzysta ze zwolnień lekarskich, czy też nie wymaga pobytu w szpitalu. To także są koszty, o których często w ogóle się nie myśli lub których nie bierze się pod uwagę w przypadku oceny stosunku korzyści z leczenia do jego kosztu. Należy także podkreślić, że łuszczyca jest chorobą piętnującą społecznie. Skuteczna kontrola objawów łuszczycy to nie tylko utrzymanie pacjenta na rynku pracy, ale także lepsze możliwości rozwoju takiej osoby, szersze możliwości doskonalenia zawodowego czy też najzwyczajniej łatwiejsze kontakty międzyludzkie, możliwość założenia rodziny, posiadania potomstwa.
Opracowanie własne na podstawie ogólnodostępnych materiałów.